Ponta do Pico 2351 m.n.p.m. – Portugalia
Najwyższy szczyt Portugalii znajduje się na wyspie Pico w archipelagu Azorów. Ten stratowulkan, czyli góra powstała z materiału własnych erupcji, jest obecnie uśpiony. Ja i mój kolega Bartek wylecieliśmy z Gardermoen, głównego lotniska Oslo, do Lizbony z przesiadką we Frankfurcie nad Menem. Następnego dnia mieliśmy lot do Horty na wyspie Faial. Z Horty musieliśmy popłynąć niewielkim statkiem do Madaleny na wyspie Pico. Jeszcze na statku spotkaliśmy Bernarda, Francuza pochodzącego z Tuluzy, który również zamierzał wejść na szczyt.W Madalenie zorganizowaliśmy taksówkarza, który za 25 euro zawiózł nas do schroniska Casa do Montanha do Pico (Cabeço das Cabras), położonego na wysokości 1200 m n.p.m. Tam obejrzeliśmy krótki film instruktażowy i zarejestrowaliśmy się, otrzymując lokalizator GPS, który w razie problemów pozwalał na szybkie zlokalizowanie naszej pozycji. O godzinie 10:00 rozpoczęliśmy wędrówkę. Ścieżka była dobrze oznakowana, a po drodze minęliśmy kilka tzw. pasożytniczych kraterów. Gdy dotarliśmy ponad chmury, zrobiło się gorąco. Dotarliśmy do krateru o średnicy około 500 m i głębokości 30 m. Musieliśmy jeszcze wdrapać się na Pico Pequeno, 70-metrowy stożek wulkaniczny o stromych stokach, gdzie znajduje się najwyższy punkt szczytu. Na górze spotkaliśmy parę z Francji. Wróciliśmy tą samą drogą do schroniska, skąd zadzwoniliśmy po taksówkarza, który odwiózł nas z powrotem za tę samą cenę. Z Bartkiem wsiedliśmy na ostatnią łódź odpływającą tego dnia na Faial o godz. 18:00, a Bernard został na wyspie Pico na kolejne dwa dni. Planował spędzić jeszcze dwa tygodnie na Azorach.